Koprofagia, czyli dlaczego myszy jedzą swoje odchody

Spisie treści:

Anonim

Chociaż bardzo mała, twoja mysz nadal jest dobrym zjadaczem. Lubi wszystkie pokarmy, a jej dieta powinna składać się z pelletu, warzyw, owoców i siana. To wszystkożerny gryzoń. W tym wszystkim musi też połknąć… własny kał. Wyjaśnimy Ci, dlaczego to ma znaczenie.

Mysz jest koprofagiczna

Twoja mysz jest gryzonia, który zjada część swoich odchodów.

Ona ma pilna potrzeba ponieważ ekskrementy go przynoszą niezbędne składniki odżywcze, szczególnie witaminy, że ona nie syntetyzuje nie tak, jak powinno podczas pierwszego przejścia. Rzeczywiście, jego mikrobiota jelitowa przekształca połknięte jedzenie. Gdy są poza domem, ich cechy są inne i bardziej dostosowane do potrzeb Twojego zwierzaka.

Nie przejmuj się, zwłaszcza gdy to zauważysz zachowanie całkowicie normalne. I odwrotnie, trzeba będzie się zastanowić, czy pies wykonuje taką czynność.

Nie mylić z cekotrofią

Istnieje zasadnicza różnica między koprofagią a cekotrofią.

Rozmawiamy o koprofagia kiedy zwierzę produkuje tylko jeden rodzaj ekskrementów dziennie, podczas gdy są 2 w cekotrofii. Nagle, gdy zwierzę zakwalifikuje się do drugiego terminu, połyka tylko jeden z dwóch rodzajów ekskrementów, a pozostawia drugi.

Jeśli mysz jest koprofag, jak szczurcekotrofia dotyczy Królik, ten zające i wszystkie zajęczaki, ale także gryzonie takie jak bóbr. Królika nie można opisać jako koprofaga, ponieważ nie połyka jego twarde odchody, które pozostają w kuwecie i muszą zostać odebrane przez właściciela.

W podsumowaniu

Koprofagia i cekotrofia to dwa różne procesy. Więc mysz nie ma nic wspólnego z królikiem na przykład pod tym względem.

Twoja mysz połyka część swoich odchodów, aby zaspokoić swój organizm minerałami i witaminami. Ten ostatni nie syntetyzuje żywności podczas pierwszego przejścia. Odchody to w rzeczywistości połknięty pokarm, który został prawidłowo przetworzony przez przewód pokarmowy i który można ponownie wprowadzić przez usta.